Ford Scorpio to pojazd, który zaprezentowano w 1985 roku. Jego produkcja zakończyła się w 1998. Czy można powiedzieć, że to auto jest już klasykiem? Co warto wiedzieć o dwóch generacjach tego modelu i dlaczego samochód uważany jest za jeden z najbrzydszych w historii amerykańskiego producenta?
Ford Scorpio to samochód osobowy klasy wyższej, produkowany w latach 1985–1998. Był to naturalny następca Granady, która początki na rynku miała kiepskie, ale zmieniło się to pod koniec lat 70. Scorpio miał mieć przede wszystkim bardziej nowoczesną bryłę. Zanim przystąpiono do produkcji, zmodyfikowano całą linię produkcyjną w fabryce w Kolonii, co pochłonęło ponad miliard marek. Tym samym zakład Forda stał się najnowocześniejszym w Europie. Wszystko po to, aby wykonać samochód najwyższej jakości w segmencie limuzyn dla klientów o wygórowanych oczekiwaniach. Scorpio stał się samochodem dużym, ale w dobrej cenie. Pierwszy model miał swoich zwolenników, drugi już niekoniecznie. Co wiemy o dwóch odsłonach „kultowego” Forda?
Pierwsza generacja została zaprezentowana w listopadzie 1984 roku, oficjalna produkcja rozpoczęła się jednak w 1985 i trwała do 1994. Jak można się spodziewać przy tak długim okresie produkcji, model przeszedł lifting w 1990 roku. Dostępny był w trzech wersjach nadwozia: sedan, liftback i kombi. Występował w wersji z 4-stopniową automatyczną i 5-stopniową manualną skrzynią biegów. Do dyspozycji klienci mieli 5 wersji wyposażenia i aż 13 silnikowych, dwie z nich to jednostki wysokoprężne. Najmocniejsza to 2.9 i 24V, mocne V6 z wtryskiem Bo LE-Jet o mocy 195 koni mechanicznych. Samochód rozpędzał się do 225 kilometrów na godzinę. Bryła modelu jednak nie zachwyciła, kubistyczne kształty wciąż dominowały, choć nie można zaprzeczyć, że Scorpio wyglądał lepiej od Granady, niestety do czasu…
Inżynierowie Forda stwierdzili, że czas na zmiany, wprowadzili więc zaprezentowaną na Paris Motor Show w 1994 roku drugą generację. Czy wyglądała nowocześnie? Przód może nie prezentował się źle, ale choć nie chcemy popadać w skrajności, to musimy napisać, że tył był po prostu brzydki. Tylny reflektor, bo trudno tutaj o podział na światło lewe i prawe, ciągnął się prawie od jednego nadkola przez klapę bagażnika aż po drugie nadkole. Nasuwa się myśl, czy producenci Porsche, Audi i innych samochodów z lat 2020 i wyżej poszli tym śladem? Jeśli tak, zrobili to o niebo lepiej. To między innymi za te światła świat znienawidził Scorpio II. Na szczęście amerykanie potrafią uczyć się na błędach, co zauważymy w wielu nowych modelach samochodów osobowych tego producenta, nie wspominając o Mustangu.
Jak wiadomo, klasyk to auto, które ma co najmniej 25 lat, a jego produkcja zakończyła się 15 wiosen temu. Mamy rok 2022, Ford zaprzestał tworzenia Scorpio w 1998. Oznacza to, że niedługo wszystkie modele, bo w 2023 włącznie z tymi ostatnimi, będą mogły zostać uznane za klasyczne. Nasuwa się jednak pytanie, czy konserwator zdecyduje się nadać takie miano najbrzydszemu samochodowi świata? Właścicielom tego Forda życzymy powodzenia, bo wpisanie pojazdu na listę zabytków niesie za sobą niemało korzyści.
Zdjęcie główne: pexels.com/Julissa Helmuth
