Kiedyś rozpalał wyobraźnię zarówno dorosłych jak i dzieci, obecnie może pochwalić się kultowym statusem w świecie motoryzacji. Maluch, bo o nim mowa, to nieodłączna część historii Polski i PRL-u. 126p powstał z marzenia o zmotoryzowanych Polkach i Polakach. Dziś prześledzimy historię tych kultowych czterech kółek i przyjrzymy się aktualnym cenom.
Wszystko zaczęło się 6 czerwca 1973 roku w zakładach dawnej Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. To właśnie tam zmontowano pierwsze egzemplarze kultowego Fiata 126p przy użyciu oryginalnych włoskich części. Okres produkcyjny tego modelu sięga roku 1972, kiedy to włoska fabryka Fiata w Cassino wypuściła pierwszy egzemplarz Malucha.
Międzynarodowa premiera modelu 126 miala miejsce w turyńskim Salonie Samochodowym, a niedługo później także i polscy fani motoryzacji mieli okazję ujrzeć najnowszą seryjną włoską produkcję na warszawskim Placu Defilad. Prace rozpoczęły się w FSM w Bielsku-Białej, jednak po dwóch latach produkcja została przeniesiona do Tych. Przez najbliższe lata i dekady, Fiat 126p stał się najczęściej spotykanym samochodem polskich dróg. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, był to jeden z niewielu pojazdów do którego Polki i Polacy mieli dostęp.
Zgodnie z zapisami kontraktowymi, Fiat 126p jest samochodem z tylnym napędem, dwucylindrowym silnikiem o pojemności 594 cm³ oraz mocy maksymalnej wynoszącej zaledwie 23 konie mechaniczne, który był umieszczony w samonośnym, czteroosobowym, i dwudrzwiowym nadwoziu typu “Berlina”. Na uwagę zasługuje fakt, że pomimo wielu innowacji wprowadzanych w nadchodzących latach, to ostateczny wygląd Malucha pozostawał w gruncie rzeczy niezmieniony.
Nawiązanie współpracy między FSM a Fiatem zaowocowało wysypem przedsięwzięć, w które zaangażowały się wszelkiej maści urzędy i ministerstwa. Fiat 126p miał się stać ikoną polskości i dobrobytu obywateli. Maluch przyczynił się także do masowego zmotoryzowania Polek i Polaków – w dobie zmieniającej się rzeczywistości było to niezwykle ważne dla komunistycznych władz, które za wszelką cenę próbowały utrzymać stołek dający im władzę nad Polską Rzeczpospolitą Ludową.
Co ciekawe, zakup licencji od włoskiego Fiata został spłacony m.in silnikami i skrzyniami biegów produkowanymi w dawnej FSM do Fiatów 126 wytwarzanych we Włoszech i na części zamienne.
Pierwsza cena samochodu została ustalona na dość wygórowanym poziomie 69 tysięcy złotych – kwota ta odpowiadała 20 średnim pensjom pracowniczym. Co ciekawe, według raportu opublikowanego w 1976 roku, na giełdach samochodowych płacono za niego blisko dwa razy tyle – 110 tysięcy złotych.
Dalej, w latach 70. i 80. XX wieku, Fiat 126 był najtańszym w zakupie i eksploatacji samochodem na Starym Kontynencie. Nie było to bez znaczenia dla komunistycznych władz, którym zależało na zapewnieniu „zachodniego” środka transportu na polskie możliwości.
Łut szczęścia sprawił, że Fiat 126p okazał się ogromnym, jak na tamte czasy, sukcesem, który trwał przez blisko 25 lat, do czasu zakończenia produkcji polskiego Fiata 126p. Niewielu zdaje sobie jednak sprawę, że rzeczywistość PRL i post-PRL mogła wyglądać zgoła inaczej. Poza Fiatem 126p, do miana polskiego automobilu kandydowały także siostrzane produkcje włoskiego producenta.
Jedną z nich był mniej znany Fiat 127, który charakteryzował się o wiele bardziej skomplikowaną budową i, co za tym idzie, wyższą ceną. Ostatecznie, rząd okresu PRL zdecydował się na tańszą opcję, co z perspektywy czasu było właściwą decyzją. Fiat 126p był wymarzonym pojazdem Polek i Polaków, jednak nie każdy doczekał się swojego zamówionego egzemplarza. Jako ciekawostkę wspomnimy fakt, że do dnia dzisiejszego (blisko 30 lat po obaleniu komunizmu!) Skarb Państwa zobowiązany jest do wypłacania odszkodowań dla ludzi, którzy nie doczekali się swojego Malucha.
(fot. pixabay.com)
