Trzecia generacja samochodu, która zastąpiła model E32 okazała się sukcesem na rynku motoryzacyjnym. BMW E38 chciał mieć i chce mieć każdy. Sprawdź tego „prawie i już klasyka z XXI wieku”!
BMW serii 7 produkowane jest od roku 1977 przez niemiecki koncern motoryzacyjny. W roku 2015 rozpoczęła się produkcja już szóstej generacji pojazdu. Najpopularniejszą jest jednak trzecia generacja, która wychodziła z taśmy w latach 1994-2001. Jak sam widzisz, modele z początku produkcji mogą już zostać zaliczone do aut klasycznych. Oczywiście wszystko zależy od ich stanu.
Ten sławny już model marki BMW był produkowany przez 8 lat, o czym już wiesz. W tym czasie z taśmy produkcyjnej wyjechało nieco ponad 340 tysięcy pojazdów. Celem producenta było zastąpienie modelu E32 z takim samym sukcesem. Dobrze wiesz, co działo się później – E38 stał się najchętniej wybieranym pojazdem z klasy premium. Nic dziwnego, zaskakiwał użytkownika na każdym kroku.
Jak na lata przed 2000 rokiem wyposażenie tego modelu było naprawdę ciekawe. Nie brakowało tutaj funkcji i elementów, których inni producenci nie wprowadzali jeszcze przez długi czas. Nic dziwnego, w końcu E38 III generacji był modelem z klasy premium.
Wyposażenie może zaskoczyć, ponieważ jest to między innymi nawigacja pokładowa z ekranem w formacie 4:3 lub 16:9, czy czujnik deszczu w wycieraczkach (opcja dodatkowa). W podstawowej wersji wyposażenia nie zabrakło wysokociśnieniowych spryskiwaczy lamp głównych, automatycznej regulacji poziomu oświetlenia lamp ksenonowych HID, czy 14-głośnikowego systemu audio z czterema subwooferami. Przedstawione powyżej wyposażenie to w większości podstawa. Sprawdź, co mogłeś mieć w opcjach dodatkowych:
Nieźle prawda? W standardowym BMW E38 były dwie przednie poduszki oraz dla chętnych poduszki powietrzne boczne i Head Protection System, czyli system ochrony głowy.
Jak przystało na klasę premium z tamtych lat – wnętrze E38 to połączenie naturalnego drewna ze skórą. Drewno to dokładniej orzech włoski, pojawia się przede wszystkim na desce rozdzielczej i obramowaniach drzwi. Nie brakuje go również w części, gdzie znajdują się schowki i gałka zmiany biegów. Fotele i także część deski rozdzielczej oraz drzwi zostały pokryte skórą. Do wyboru było kilka jej odcieni, ale najczęściej pojawiała się barwa beżowa.
Model E38 występował z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi. W tym pierwszym przypadku było to sześć rodzajów silników od 728i, aż po 750iL, ta ostatnia jednostka zasilana wtryskami generowała 326 koni mechanicznych, przy momencie obrotowych 490Nm. Do setki E38 750iL rozpędzał się w 6,6 sekundy, a jego maksymalna prędkość wynosiła 250km/h. Pojemność silnika w tym modelu to 5,4 litra – spalał w cyklu miejskim prawie 20 litrów na 100 przejechanych kilometrów.
Silniki wysokoprężne w E38 występowały w trzech kombinacjach, najsłabszą była 725tds o pojemności 2,5 litra. Najmocniejsza to 740d V8 z podwójnym turbo i pojemnością 3,9 litra. Ten model miał 245 koni mechanicznych mocy i generował moment obrotowy na poziomie 560Nm. Do setki rozpędzał się w 8,4 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosiła 242km/h.
Od początku produkcji samochód występował w limitowanej wersji. Był to 4 litrowy silnik M60 z 6 biegową skrzynią Getrag 420G. W całej historii pojazdu III generacji wyprodukowano zaledwie 600 egzemplarzy tego modelu. Bez dwóch zdań jest to najcenniejsza wersja dla fanów niemieckiego koncernu motoryzacyjnego.
W 2018 roku na sprzedaż był model E38 z roku 1997 z przebiegiem 250 kilometrów! Fabrycznie nowy już 23-letni samochód. Brakuje zaledwie dwóch lat, aby pojazd stał się zabytkowym. Z pewnością wielu kolekcjonerów czeka na perłę w koronie swoich kolekcji. Szczególnie że auto ma udokumentowany przebieg, był serwisowany w ASO (nabite kilometry to jazda do ASO i z powrotem czterokrotnie). Auto od ponad 23 lat stoi na fabrycznych oponach, drugi komplet nigdy nie był założony. Nawet akumulator nigdy nie był wymieniany! Zero rys na lakierze, odprysków, kropek – pojazd wygląda, jakby kilka dni temu opuścił fabrykę. Stoi w kapsule powietrznej z mechaniczną recyrkulacją powietrza. Ciekawe, jakich kwot może oczekiwać właściciel tej perły, kiedy zdecyduje się ją sprzedać.
(fot. pixabay.com)
