Chevrolet Camaro to unikat na skalę światową. Dla kolekcjonerów samochodów jest perłą, której posiadaniem warto się szczycić. W jakich miejscach można nabyć ostatnie egzemplarze tzw. pony cars?
Camaro miał powstać jako odpowiedź Chevroleta na Forda Mustanga i być dla niego największą konkurencją. A nawet więcej – producent zapowiadał, że Camaro będzie „małym zwierzątkiem, które pożera Mustangi”. W rzeczywistości powstała fantastyczna rywalizacja, która do dzisiaj wzbudza duże emocje. Propozycja Forda weszła na rynek kilka lat wcześniej, jednak inni producenci wkrótce nadrobili zaległości. Camaro powstało w 1966 roku, jako model na rok 1967. Podstawowymi wersjami były wtedy: RS, SS (z lepszymi właściwościami jezdnymi i większymi silnikami) oraz Z/28 (skonfigurowana pod wyścigi). Producent dawał jednak wówczas duże możliwości personalizacji. Camaro to samochód wyróżniający się stylistyką, z szerokim, nieco podniesionym tyłem i ciekawie zaprojektowanymi światłami. Pod maską pierwszej generacji znajdowały się oczywiście motory V8 o pojemności od 3,8 do 7 litrów. Dysponowały one mocą od 140 do 430 KM. Klient miał do wyboru warianty – coupe lub kabriolet.
Ciekawostką jest to, że znaczenie nazwy, czyli „Camaro”, długo nie było znane. W późniejszych latach okazało się, że oznacza ona „przyjaciel, kompan” w slangu francuskim.
W latach 60. i 70. w Stanach Zjednoczonych samochody typu „pony car” zyskały bardzo dużą popularność. Kilka lat po ich wejściu do masowej produkcji, było ich już właściwie kilkanaście tysięcy. Nic dziwnego. Oferowały bardzo dobre właściwości jezdne zbliżone do tych najbardziej pożądanych przez kierowców żądnych adrenaliny oraz oczywiście dużą moc i dobre osiągi. Były też dość praktyczne, posiadały bagażnik i cztery miejsca. Do tego ich cena nie była wysoka, co miało negatywne konsekwencje. W związku z utratą ich wartości, ludzie przestali dbać o samochody, przez co wiele egzemplarzy wylądowało na złomie, a inne popadły w ruinę. Obecnie są prawdziwym rarytasem dla kolekcjonerów i miłośników motoryzacji.
Zdecydowana większość egzemplarzy Camaro trafiła na rynek amerykański. Samochody o tak dużych gabarytach i silnikach nie były przystosowane do komfortowego ich użytkowania w Europie, przez co ostatecznie Starego Kontynentu nie podbiły. Część produkcji trafiła także na rynek japoński. Obecnie dostępność tego modelu nie jest zbyt duża. Większość egzemplarzy została zniszczona, natomiast pozostałe zostały wykupione przez kolekcjonerów, którzy raczej nie zamierzają się ich szybko pozbyć. Jeżeli planujemy zakup Camaro, a nie mamy nieograniczonego budżetu, powinniśmy szukać ofert raczej w Stanach Zjednoczonych. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że znajdziemy tam naprawdę warte uwagi okazy. Z kolei w Europie Camaro jest praktycznie nieosiągalne. Pojedyncze sztuki sprzedawane są za horrendalne kwoty, a ich stan często pozostawia wiele do życzenia. W USA za model z lat 60. w dobrej kondycji technicznej musimy zapłacić średnio około 50-60 tysięcy dolarów. Natomiast za egzemplarze, w których przypadku trzeba będzie włożyć dużo pracy, aby doprowadzić je do dobrego stanu, należy zapłacić od kilku do kilkunastu tysięcy. Nie licząc oczywiście kosztów sprowadzenia do Polski. Nie są to małe kwoty, ale nie można zapomnieć, że mówimy o modelu, który jest prawdziwym unikatem.
Ze względu na coraz bardziej rygorystyczne normy ekologiczne produkcja samochodów takich jak Chevrolet Camaro stała się niemożliwa, co sprawia, że lata ich świetności minęły raczej bezpowrotnie. Jednym ratunkiem dla fanów aut stylizowanych na te z lat 60. jest wyszukiwanie klasycznych modeli, jednak ich dostępność spada, a cena niestety proporcjonalnie szybuje w górę.
(fot. pixabay.com)